Żegnamy dziś przedstawicieli najpiękniejszego pokolenia, pokolenia II Rzeczypospolitej – mówił p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk 10 grudnia 2016 r. w Warszawie podczas uroczystego pochówku w polskiej ziemi oficerów, których szczątki po 77 latach wróciły do Ojczyzny.

 

Celebrujący mszę biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek w homilii przypomniał bohaterską drogę życiową obu oficerów: Nie żyliście dla siebie, ale dla umiłowanej Ojczyzny. Nie pytaliście, co wam Ojczyzna może dać, ale co wy możecie jej ofiarować. Wasze życie było zmaganiem się o wolną i niepodległą Polskę. Braliście udział w wielu bitwach, gotowi przelewać krew, a nawet oddać życie w obronie jej wolności, zgodnie z ewangelicznym przesłaniem, że miłość żąda ofiary - „Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”. Wasza ofiarna praca przysłużyła się do rozwoju ekonomicznego II Rzeczpospolitej i jej znaczenia na arenie międzynarodowej.

 

W ogniu wojny obronnej płk Matuszewski i mjr Floyar-Rajchman podjęli się misji wyjątkowej – ocalenia skarbu Banku Polskiego i Funduszu Obrony Narodowej i wypełnili to zadanie doskonale, chociaż ich droga roiła się od niebezpieczeństw – podkreślił prezydent Andrzej Duda w liście odczytanym przez podsekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciecha Kolarskiego. Mieli jednak świadomość, że to, co wywożą z Polski nie jest tylko kosztownym kruszcem. W tym złocie zawierał się bowiem trud milionów rodaków. Skarb, który powierzono ich pieczy, był w istocie właśnie dobrem wspólnym, nie abstrakcyjną ideą, lecz dotykalnym owocem 20 lat starań Polaków. Kapitał uratowany przez nich przed grabieżą najeźdźców pozwolił później działać na uchodźstwie rządowi i polskim siłom zbrojnym. Ale nie mniej ważne jest to, że w ten sposób władze Rzeczpospolitej, w osobach tych dwóch bohaterów, dopełniły obowiązku szacunku dla pracy i dbałości o dorobek całego narodu napisał prezydent.

 

Z udziałem asysty honorowej Wojska Polskiego trumny ze szczątkami obu bohaterów odprowadzono do kwatery żołnierzy 1920 roku na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.

 

Nigdy nie złożyli broni, nigdy nie zrezygnowali z walki o odbudowę niepodległości. Dziś ich żegnamy w niepodległej Polsce wierząc, że wraz z nimi wraca do nas Rzeczpospolita ich marzeń, ich tęsknot, snów – żegnał ich szef MON Antoni Macierewicz.

 

Spoczną za chwilę w polskiej ziemi tuż obok swoich kolegów z roku 1920. Należeli do tego pokolenia, które urodziło się w niewoli, nie wiedzieli jak pachnie wolna Polska, ale smak wolności czuli wraz z powtarzanym w ich domach „Mazurkiem Dąbrowskiego” – mówił nad ich trumnami p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk. Słowa „wiernie służyć Rzeczypospolitej” były dla nich najwyższym nakazem. Ale też byli wierni zasadzie, że zawsze trzeba przeciwstawiać się złu (...). To testament naszych bohaterów, że nigdy nie wolno paktować ze złem, że nigdy nie wolno paktować z diabłem, bo następne pokolenia za taką zdradę zapłacą krwią. Panie pułkowniku, panie majorze, wolna Polska wita was, niech Polska ziemia przytuli was tak mocno, jak mocno ukochaliście ją. Chwała bohaterom – pożegnał oficerów Jan Józef Kasprzyk. Oficerów pożegnano salwa honorową, a na ich grobach złożono wieńce i kwiaty.

 

Szczątki doczesne oficerów Wojska Polskiego, zgodnie z ich wolą, po latach uroczyście sprowadzono do Ojczyzny ze Stanów Zjednoczonych 23 listopada 2016 r. Przedsięwzięcie zostało zrealizowane przez Komitet Honorowy, którego przewodniczącym jest szef MON, a w jego składzie znajdują się m.in. dr hab. Sławomir Cenckiewicz – Dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, Jan Józef Kasprzyk – p.o. Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Jan Dziedziczak – Sekretarz Stanu w MSZ, Adam Glapiński – Prezes NBP, Piotr Woyciechowski – prezes Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych oraz dr Magdalena Kapuścińska z Rady Instytutu Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku.

 

Ignacy Matuszewski studiował m.in. filozofię na UJ, architekturę w Mediolanie i prawo w Dorpacie. Służył w armii rosyjskiej. W 1917 r. należał do organizatorów Zjazdu Wojskowych Polaków w Petersburgu. Następnie służył w I Korpusie Polskim gen. Dowbór-Muśnickiego i Komendzie Naczelnej Polskiej Organizacji Wojskowej w Kijowie. Po odzyskaniu niepodległości pracował m.in. w II Oddziale Naczelnego Dowództwa, którego w 1920 r. został szefem. W latach 1924-26 był attache wojskowym w Rzymie, 1928-29 posłem w Budapeszcie i do 1931 r. ministrem skarbu. We wrześniu 1939 r. kierował ewakuacją polskiego złota. We Francji nie został jednak przyjęty do formującego się Wojska Polskiego. W 1941 r. przybył do Nowego Jorku. Należał do inicjatorów powołania Komitetu Amerykanów Polskiego Pochodzenia i Instytutu Józefa Piłsudskiego, którego w latach 1944-1946 był wiceprezesem. Posiadał stałą kolumnę w "Dzienniku Polskim" wydawanym w Detroit, był autorem deklaracji Komitetu. Zmarł w 1946 r. w Nowym Jorku.

 

Henryk Floyar-Rajchman od 1913 r. należał do Związku Strzeleckiego. Po wybuchu I wojny służył w 5. pułku piechoty Legionów, a po kryzysie przysięgowym w Polskiej Organizacji Wojskowej. Jako kapitan wziął udział w wojnie polsko-bolszewickiej w sztabie 1. Dywizji Piechoty Legionów. Po wojnie ukończył Wyższą Szkołę Wojenną i w latach 1928-31 był attache wojskowym w Tokio. Od 1933 do 1935 r. wiceminister i minister przemysłu i handlu. Poseł na Sejm. We wrześniu 1939 r. brał udział w ewakuacji polskiego złota. We Francji został przeniesiony do rezerwy. W 1941 r. przybył do Nowego Jorku. Rok później przygotowywał Zjazd Związku Obrony Narodowej im. Józefa Piłsudskiego. W 1943 r. był współzałożycielem Instytutu Józefa Piłsudskiego, od 1944 r. wchodził w skład Rady Instytutu, w latach 1947-51 był jego wiceprezesem. Zmarł w 1951 r. w Nowym Jorku.

 

nr 2 (398) 2024 luty

 

202402