W przeddzień 11 listopada na placu Piłsudskiego odbył się Capstrzyk Niepodległości z udziałem Szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jana Józefa Kasprzyka.

 

W trakcie capstrzyku przed Grobem Nieznanego Żołnierza przemawiał minister obrony narodowej, który podkreślił, że o niepodległość zabiegali zarówno działacze konserwatywni, jak i socjaliści nurtu niepodległościowego, ale naród wyrąbywał sobie niepodległość przede wszystkim orężem. Dziewięćdziesiąt dziewięć lat temu nie było jeszcze państwa polskiego, był naród i było wojsko – powiedział szef MON.

 

Zaznaczył, że były wprawdzie struktury organizacyjne, które tworzył okupant po to, by polską krwią zapłacić za swoje zwycięstwo, jednak nie byłoby państwa polskiego, nigdy by ono nie powstało, nigdy by się nie uformowało, nigdy nie przekształciłoby się w niepodległą Rzeczpospolitą, gdyby nie krew żołnierza polskiego i gdyby nie myśl niepodległościowa, która towarzyszyła trzem dowódcom: Józefowi Piłsudskiemu, Józefowi Hallerowi, Józefowi Dowbor-Muśnickiemu.

 

Decyzją szefa MON, ponad 900 osób, żołnierzy i pracowników wojska, odebrało podczas capstrzyku oficerskie awanse, medale i wyróżnienia.

Nominacje i awanse przeobrażają armię polską równie skutecznie jak nowy sprzęt, modernizacja i sojusznicy, którzy stanęli w obronie naszych granic i naszego bezpieczeństwa – mówił.

 

Odsłonięto również i pobłogosławiono wmurowane w filary Grobu Nieznanego Żołnierza nowe tablice upamiętniające obrońców polskiej ludności w walkach z ukraińskimi nacjonalistami na Wołyniu, Lubelszczyźnie i w Małopolsce Wschodniej.

 

Capstrzyk zakończył się apelem pamięci, salwą honorową i złożeniem kwiatów na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza.

 

nr 2 (398) 2024 luty

 

202402