– Alarm, do rąk własnych Komendantom Obwodów. Nakazuję „W” dnia 1 sierpnia godzina 17.00 – tak brzmiał rozkaz o wybuchu Powstania Warszawskiego, wydany 31 lipca 1944 r. przez dowódcę Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej, płk. Antoniego Chruściela „Montera”. Oficer podpisał go około godziny 19.00 w konspiracyjnym lokalu sztabu okręgu, urządzonym w mieszkaniu nr 46 przy ulicy Filtrowej 68 na warszawskiej Ochocie.
Z okazji 81. rocznicy Powstania Warszawskiego, Zastępca Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, minister Michał Syska, wziął udział w uroczystości przed tablicą upamiętniającą to wydarzenie.
Na uroczystości obecni byli ostatni żyjący Powstańcy Warszawscy, przedstawiciele władz samorządowych, harcerze oraz mieszkańcy Ochoty.
Minister Michał Syska w swoim przemówieniu zwrócił uwagę na fakt, że walczących warszawiaków, mimo istotnych różnic w poglądach, w czasie Powstania połączyły wspólne wartości.
- Oddajemy hołd heroicznemu ludowi Warszawy, odważnym mężczyznom, odważnym kobietom, dziewczętom i chłopcom. To oni 1 sierpnia w godzinie próby stanęli na wysokości zadania, chwycili za broń i stawili czoła przeważającym siłom wroga. Ich wszystkich połączyły wspólne wartości. Wartością najwyższą była wolna, niepodległa i demokratyczna Ojczyzna. Był to sprzeciw wobec trwającego przez lata terroru stosowanego przez hitlerowskiego okupanta – powiedział Michał Syska
Minister złożył również podziękowania władzom samorządowym Warszawy oraz dzielnicy Ochota, organizacjom społecznym i mieszkańcom Warszawy za kultywowanie pamięci o Powstaniu Warszawskim.
Na zakończenie wydarzenia delegacje złożyły wiązanki kwiatów pod tablicą.
---
Powstanie Warszawskie trwało 63 dni – do 2 października 1944 roku – i było największą akcją zbrojną w okupowanej przez Niemców Europie. Do walk w stolicy przystąpiło ok. 40–50 tys. żołnierzy podziemia. Blisko połowa z nich zginęła w walce o suwerenność Polski. Równie ogromne były straty wśród ludności cywilnej – ok. 180 tys. ofiar. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal doszczętnie spalone i zburzone.
Fot. Olga Woszczek/ UdSKiOR