O godzinie 4:45, dokładnie w chwili, gdy 1 września 1939 roku niemiecki pancernik „Schleswig-Holstein” rozpoczął ostrzał, na Westerplatte ponownie rozległy się syreny. Tym razem nie był to jednak sygnał alarmu ani zagrożenia, lecz symboliczny gest pamięci i hołdu dla obrońców września 1939 roku. W ciszy poranka ich dźwięk przypomniał o wydarzeniach sprzed 86 lat – o odwadze i poświęceniu garstki żołnierzy, którzy przez siedem dni stawiali opór wielokrotnie silniejszemu przeciwnikowi.
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele najwyższych władz państwowych m.in. Prezydent RP Karol Nawrocki, Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, Prezes Rady Ministrów Donald Tusk, Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell, najwyżsi dowódcy SZ, kombatanci oraz mieszkańcy Gdańska. Wspólna obecność reprezentantów władz państwowych i lokalnych podkreślała, że pamięć o bohaterach Westerplatte jest wspólnym dziedzictwem całej Polski.
fot. Barbara Jamrocha
Po wybrzmieniu syren, Apelu Pamięci i odezwie harcerzy do narodu okolicznościowe przemówienie wygłosił Prezydent RP, który w swoim przemówieniu podkreślił, że wojna zaczęła się od nienawiści i słowa sprzeciwu wobec Polski:
– W tym samym czasie Polak w niemieckich słownikach stał się synonimem kogoś gorszego. Polska była czymś gorszym, czym można pogardzać. Polacy nie zasługiwali na traktowanie tak jak ludy cywilizowane. To historyczne fakty zapisane w traktatach. A wówczas w końcówce XIX wieku polski patriotyzm miał być zagrożeniem dla państwa niemieckiego. A religijność miała być wymierzona w interesy państwa niemieckiego – przekonywał.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia przypomniał o cywilnych ofiarach II WŚ oraz pierwszego września, którzy nie obudzili się z koszmaru - oni ten koszmar przeżywali na jawie.
Prezes Rady Ministrów zaś powiedział:
– To święte miejsce, w którym spotykamy się co roku, aby wspominać naszych bohaterów. To święte miejsce, które każe nam pamiętać nie tylko o tragedii II wojny światowej, o milionach ofiar tej najbardziej brutalnej z wojen, ale także to jest to miejsce i ta chwila – 1 września – która każe nam pamiętać o tym, że Polska już nigdy nie może stać się ofiarą niczyjej agresji – mówił Premier Donald Tusk.
Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał w nim, że Westerplatte to symbol niezłomności, odwagi i wierności ojczyźnie, a zarazem miejsce, w którym zaczęła się najtragiczniejsza wojna w historii świata. Minister przypomniał, że obowiązkiem współczesnych pokoleń jest strzec pamięci o bohaterach oraz czerpać z ich postawy inspirację do budowania silnej i bezpiecznej Polski.
Uroczystość zakończyło uroczyste odprowadzenie pocztów sztandarowych oraz asysty honorowej Wojska Polskiego. Cisza, która zapadła po tej części ceremonii, była wymownym dopełnieniem całego wydarzenia – świadectwem pamięci, która mimo upływu lat wciąż jednoczy kolejne pokolenia Polaków wokół historii Westerplatte i jej bohaterów.
Po zakończeniu uroczystości delegacje złożyły wieńce pod Pomnikiem Obrońców Westerplatte.
Nigdy więcej Wojny!
fot. Barbara Jamrocha
zdjęcia pełnej jakości: Westerplatte 2025 | Flickr
Konstanty Ildefons Gałczyński „Pieśń o żołnierzach z Westerplatte”
Kiedy się wypełniły dni
i przyszło zginąć latem,
prosto do nieba czwórkami szli
żołnierze z Westerplatte.
I tak śpiewali: Ach, to nic,
że tak bolały rany,
bo jakże słodko teraz iść
na te niebiańskie polany.
W Gdańsku staliśmy tak jak mur,
gwiżdżąc na szwabską armatę,
teraz wznosimy się wśród chmur,
żołnierze z Westerplatte.
I ci, co dobry mają wzrok
i słuch, słyszeli pono,
jak dudni w chmurach równy krok
Morskiego Batalionu.
I śpiew słyszano taki: – By
słoneczny czas wyzyskać,
będziemy grzać się w ciepłe dni
na rajskich wrzosowiskach.
Lecz gdy wiatr zimny będzie dął,
i smutek krążył światem,
w środek Warszawy spłyniemy w dół,
żołnierze z Westerplatte.